RELAKS dla BIG BEATOWCÓW

Był to okres kwitnącego w Ameryce i Europie ruchu młodzieżowego beat generation (przegrane pokolenie), buntującego się przeciw konwencjom społeczno-obyczajowym, głoszącego anarchiczny indywidualizm. W Polsce młodzież męska  nosiła długie włosy, a dziewczęta chodziły w spodniach i wszyscy chętnie słuchali big beatu (mocnego uderzenia). Idolami stali się wykonawcy z zespołów The Beatles, Skaldowie i Czerwono-Czarni. Na plastikowych pocztówkach dźwiękowych nagrywano utwory znanych piosenkarzy: Karin Stanek, Kasi Sobczyk  i Piotra Szczepanika, a odtwarzano je z kupowanych na raty adapterów BAMBINO. Pamiętam te czasy, bo po maturze w 1961 roku i odbyciu służby wojskowej w Bydgoszczy, podjąłem pracę jako instruktor kulturalno-oświatowy w Miejskim Domu Kultury w Lądku Zdroju.

 W tym czasie wśród młodzieży  szkół podstawowych, a następnie wśród studentów zaocznych w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie,  A.Szyszko-Bohusz podjął próbę przeciwdziałania stanom określonym jako znerwicowanie młodzieży. Postawiono hipotezę, że relaks wprowadzony w tok procesu dydaktyczno-wychowawczego oddziaływać będzie pozytywnie zarówno na stronę fizyczną, jak i psychiczną badanych, a także przyczyni się do poprawy ich postępów nauce.

Cele były bardzo ambitne i w szkołach pojawili się naukowcy, którzy najpierw na lekcjach wf, a później w czasie przerw śródlekcyjnych  zajmowali młodzież ćwiczeniami relaksacyjnymi.

Instrukcje  na lekcjach wf i podczas przerw wyglądały mniej więcej tak  ( cyt. Za J.Aleksandrowiczem: Relaks, wyd. II, PZWL, Warszawa 1976):

1.      Połóżcie się równo na plecach, kręgosłup prosty, ramiona ułożone swobodnie wzdłuż ciała, oczy zamknięte. Oddychajcie rytmicznie, harmonijnie, głęboko, bez wysiłku  ( wdech 4 sekundy - wydech 4 sekundy). Ciało powinno leżeć bezwładnie, szczęki rozluźnione, mięśnie szyi, tułowia, rąk oraz nóg całkowicie rozluźnione. Osiągniecie to myśląc kolejno o mięśniach wzdłuż całego ciała. Skontrolujcie w ten sposób kilkakrotnie ciało, usuwając wszelkie napięcie mięśni. Koncentrując się na przykład na prawej ręce, powtarzajcie w myśli: Moja ręka jest zupełnie bezwładna. Uczucie bezwładu potęguje się we mnie, ręka staje się coraz cięższa, coraz bardziej bezwładna. Ciało moje osiąga teraz stan zupełnego odprężenia. Nie myślę o niczym, oczy mam zamknięte, prawie nie czuję własnego oddechu. Nie słucham żadnych odgłosów. Pozostańcie tak przez chwilę w ciszy. Przejdźcie teraz do pozycji siedzącej...

2.      Usiądźcie prosto, kręgosłup wyprostowany, głowa prosto, ręce swobodnie na kolanach. Zharmonizujcie i uspokójcie oddech. Obserwujcie przez chwile swoje myśli- następnie uciszcie je, przestańcie myśleć. Rozluźnijcie wszystkie mięśnie, zaczynając od głowy, poprzez szyję, tułów, ręce i nogi. Gdy odczujecie jeszcze pewne naprężenie mięśni - pomyślcie intensywnie o tym miejscu ciała, aż do uczucia zupełnego bezwładu. Przymrużcie lub zamknijcie oczy. Nie obserwujcie niczego. Nie przysłuchujcie się żadnym odgłosom. Nie myślcie o niczym. Oddychajcie teraz głęboko, rytmicznie: wdech - 4 sek., wydech - 4 sek.

Zadaniem podjętych badań było wzmocnienie w umysłach dzieci młodzieży procesu hamowania i pomoc w osiąganiu równowagi wewnętrznej, mającej decydujący wpływ na efektywność procesu dydaktyczno-wychowawczego.

Wyniki badań, uzyskanych na podstawie ankiet, wywiadów, obserwacji kategoryzowanej, introspekcji oraz metodą swobodnych wypowiedzi badanych w pamiętnikach, wykazały, że ćwiczenia relaksu wzbudziły zaciekawienie u przeważającej liczby uczniów, zaś mniej liczną zachęciły do samodzielnego stosowania ćwiczeń poza szkołą. Podobno zdecydowana większość uczniów wyraziła przekonanie, że ćwiczenia odprężające dopomogły im w poprawie zachowania w szkole i poza nią i  przyczyniły się do poprawy postępów nauce. Z poczynionych obserwacji wyprowadzono wniosek, że u większości uczniów uwaga mimowolna przekształciła się pod wpływem ćwiczeń w uwagę dowolną, a niekontrolowana pobudliwość została zrównoważona wytworzoną umiejętnością samokontroli. Kilka lat później, w sklepach muzycznych pojawiły się single  gramofonowe, na których znakomici artyści scen polskich, z przepięknie brzmiącym "ł" przedniojęzykowym  recytowali trening autogenny Schultza, a zadowolony świat pracy poddawał się  relaksacji.

W czasie  eksperymentów z relaksem na polskiej młodzieży , między koncertem Czerwono-Czarnych dla młodzieży, a  spektaklem teatralnym dla kuracjuszy,  jako instruktor k.o. w Miejskim Domu Kultury w Lądku Zdroju miałem okazję wiele razy uczestniczyć w kameralnie zorganizowanych spotkaniach towarzyskich, w czasie których poznałem  i odczułem dobrodziejstwa płynące z treningu autogennego Schultza.   Przy cicho brzmiącej muzyce Bacha i Chopina słuchaliśmy miłego głosu Pana Ryszarda, który po kilkuletniej praktyce u boku lekarzy sportowych przywiózł do Lądka rewelacyjne ćwiczenie autogeniczne, dzięki któremu polscy sportowcy osiągali  bardzo dobre wyniki. Umiejętnie i ciepło przekazywane instrukcje nauczyły mnie zwalczać własny lęk i niepokój. Nauczyły mnie stanów wewnętrznego odprężenia i spokoju, samokontroli przykrych uczuć i tworzenia pozytywnego, akceptującego, dojrzałego obrazu siebie. Nauczyły mnie relaksu.

Moje zainteresowania psychoterapią, psychodramą i treningami relaksacyjnymi mogły się rozwinąć dzięki tym  spotkaniom, które odbywały się w prywatnym mieszkaniu Pana Ryszarda. Później, jako instruktor teatralny, aktor i pedagog, zatrudniany przez prawie 40 lat w placówkach kulturalnych, poradniach i  sanatoriach, często stosowałem elementy psychodramy , relaksacji i autogenii  dla kształcenia zdolności twórczych, a także w terapii nerwic, wad i zaburzeń mowy czytania i pisania.

Władysław Pitak